Szkoda ,że nowy Hitman , klimatem nie dorównuję nawet pierwszym 3 etapom z "Krwawej forsy " :P
Nie wiem bo nie grałem w nowego "łysola" no i chyba szybko to się nie zmieni bo nie mam zamiaru rezygnować z XP.
Ja do dziś za mój błąd ogoliłbym się na łyso ;P "Hitman: Absolution" w przecenie kosztował mnie 80 zł , a za niecałe 7 dni od mojego zakupu za tyle samo był "Far Cry 3 " . Oczywiście , gdybym wcześniej wiedział ,że nowy "łysy" nie dorównuje pierwszym 4 częścią , to pierwszy raz zagrałbym w niego za jakieś 2 lata , jak już spokojnie wszedł by do Kolekcji Klasyki . Ogólnie nie powiem ,że najnowsza część to wielkie gówno , tylko po prostu klimatem , fabułą nie dorównuję poprzednikom .
A ja się nie zgodzę z Twoją wypowiedzią,ponieważ gdzieś tam,kiedyś w 1 i 2 próbowałem się w kręcić,bo była na topie,to po 2 pierwszych misjach zapomniałem o tej grze, w obu przypadkach.Trójkę olałem lecz.....Blood money:):):)...Tylko Call of Duty i Gears of War mogły jej dorównać....A Absolution ,absolutnie przyspawał mnie do klawiatury i myszki.W moim rankingu najlepszych gier, ostatniego ćwierć wieku.....Hitman, jako seria, zajmuję 3 miejsce zaraz po God of War i Gears of War z depczącym mu po piętach GTA III.
Masz swoje zdanie . Wg mnie również God of War to światowa czołówka .,a co do Gears of War , aż tyle nie powiem ,bo grałem tylko w jedynkę ;p
Hitmana zawsze cechowała świetna fabuła, nie przesadzona długość gry na siłę. Takie były pierwsze 4 części. Często spisek i zawsze polowanie na fourty seven. Piąty Hitman jest pozbawiony różnic w lokalizacji, pozbawiony logiki większej. scena z zabiciem Diany potwierdza to. 47 zawsze przy egzekucjach gdy ofiara już leżała na ziemi poprawia jeszcze jednym strzałem dla pewności, a tutaj nic takiego nie było i się okazuje pod koniec że sfingowała swoją śmierć i była bezużyteczna, bo nie miała zamiaru się ujawnić i pomóc Hitmanowi. Blood Money natomiast pod względem różnorodności w przechodzeniu misji, lokalizacji jest świetny. Jedyna gra gdzie dokonujesz zabóstwa w białym domu a ostatnia misja kiedy przy Ave Maria mordujesz wszystkich prześladowców jest po prostu epicka. A najbardziej z Hitmanowej sagi zabawny jest film. film zrobiony po premierze 4 części, czyli po sytuacji kiedy Diana się ukrywa przed śmiercią, Hitman również wyjechał nie wiadomo gdzie, inspektor ginie w 3 części, w dodatku Hitman nie jest Hitmanem bo zabija w obecności tłumu, w dodatku zabija cywilów i tworzy relacje z kobietą. Na dodatek Olyphant zagrał słabo, lepiej gdyby komputerowo podłożyli postać Hitmana jak już mieli wybrać przeciętnego aktora. :)
1. Curtains Down - kilotony sposobów na przejście gry z czego top 1 to podmianka.
2. You Better Watch Out - Widok Panny Młodej na widok umierającego Pana Młodego - bezcenne
3. The Dance with the Devil
Najlepszy numer z Curtains Down to przebranie się za aktora i kropnięcie gościa na scenie :) Bezcenne :)
haha house of cards sie ona nazywała jak ten serial w sumie całkiem ciekawie by było jakby Kevin Spacey skończył jak JFK
każda była dobra ale najlepsza pierwsza jednak bo można każdego rozwalić bez zbędnego pier*olenia