Czyli kogo nie lubicie? mi najbardziej działa na nerwy ciotka Any Pauli-patrzy tylko na wygody i na kasę.W nosie ma dobro siostrzenicy.
Wiesz zalezy pod jakim wzgledem sie kogos nie lubi :) mozna nie lubic za złą rolę która odgrywa albo ogólnie za jego gre aktorską. Ja osobiscie nie lubie chyba Bruna i Cynthia ale jako grajacych tam bohaterow, poprostu nie lubie ich postaci ;/ maja bardzo dziwne charaktery :/ A co do ciotki Any Pauli to jest ona złą kobietą ale role z nią są dość śmieszne i czasem bardzo fajnie się je ogląda :p Nie lubie także Vanessy.... jej miny.... okropne ;/ Miguel tez jest postacia taka bardzo "przytloczoną", nie potrafiącą podjąć jakiejkolwiek dezycji i taka troche niezdara ;p
Tzn chodzi mi o kreowaną postać w serialu-nie o grę aktorską.Bo tu się zgadzam że złą postać można świetnie zagrać :)
Ja nie znoszę ciotki AP, Rosaury, bo chodzi jej tylko o kasę i jest dwulicowa... Udaje chorą,a po kryjomu kupuje drogą biżuterię...
Nie znoszę też Miguela, bo jest wkurzający... Taka ciapa, niezdara...
Nie znoszę Vanessy, bo zostawiła Rogelia, gdy okazało się, że nie będzie chodził... Jej mamuśki też nie lubię...
Bruna nie znoszę, bo jest okropny...
A i Efraina nie lubię, bo to zwykły wieśniak, i jest obrzydliwy...
I Jeszcze Cynthii nie lubię, bo jest wkurzająca... Sama nie wiem, czego chce...
Aktor który tutaj gra Bruna-gra samych beznadziejnych typów-w Osaczonej grał Panchalona.Ma talent do takich ról.
mnie Gustavo : ) denerwuje mnie, że jednak go JUŻ nie usmiercili, ale wiadomo musi sie coś dziać. No i Ana ze względu że ciągle o nim myśli, a tu u boku taki zakochany Rogelio <3 :)
lol dokładnie mnie też to samo wkurza a Gustavie i Anie Pauli jeszcze do tego Bruno( jest okropny i brzydki fui)
Tak, nie znoszę tego aktora. Gra nawet w Evie Lunie, ale tam nawet nie wkurza mnie, aż tak... Na razie...
Hmmm. Standardowo Cioteczka Rosaura Pazerna Pijawa Wstydu Nie Ma Cholera !! 2.Miguelek Braciszek Any Pożal Się Boże Troki Od Kalesonów Użala Się Nad Sobą Jak Baba Żałosny Jest !! 3. Bruno Za Dwulicowość I Fałszywość. 4. Vanessa (Choć Właściwie Mi Nie Przeszkadza) Tylko Że Ma Za Sztuczny Wymuszony Uśmiech Który Mnie Denerwuję :)
Miguel nie dość, że oferma to jeszcze sobie popija. Już gorzej być nie może. I pomyśleć, że dwie dziewczyny sie z nim kochają. Gdzie one mają oczy?
No własnie :D hahaha fajtłapa to idealne okreslenie. Wkurza mnie on na maksa. Widać jednak, że Bruno specjalnie mu podsuwa alkohol, a Miguel jak wiadomo nie ma silnej woli by odmówić.
mnie też denerwuje matka Vanessy... Nie rozróżniam kiedy ona się śmieje, kiedy knuje, kiedy płacze, czy może po prostu jest jakaś walnięta... Nie wiem, czy to tak miało być, czy po prostu taka aktorka beznadziejna, ale jak ją widzę, to mnie krew zalewa...
Mnie derewują:
1. Wtorkowy pocałunek Any Pauli z Rogeliem (na koniec drugiego odcinka) taki sztywny, bez uczucia, widac ze na poczet telenoweli, az mi sie niedobrze zrobiło.
2. Rogelio - strasznie natarczywie zabiega o uczucia Any Pauli, troche takie desperackie się to robi
3. Wzrok matki Vanessy :)
:D ale jak ona się cieszy gdy Vanessa ma pretensje do ojca. Specjalnie podkoloryzowała historie o zdradzie, by Vanessa znienawidziła Federica.
Smieje się mu w żywe oczy, juz po tym widać, że cos nie tego jest z jej mózgiem ;)
widzisz... to był właśnie moment, kiedy zaczęłam się nad tym zastanawiać, ale na prawdę nie potrafiłam od razu powiedzieć, czy to szaleństwo, zwykły uśmiech, czy może jakaś złość...
hah, swietny opis matki Vanessy, kiedy zobaczylam ja pierwszy raz z ta mina to mnie zamurowalo :P pomyslalam cos w stylu "co ona tak sie wykrzywia, chyba wariatka jakas albo taka dobra aktorka" teraz wiem, ze bylo to pierwsze :P
właśnie.... Bruno to najgorsza postać w tej telenoweli. Dwulicowy, wyrafinowany... okropny.
chyba wyrachowany...
Z drugiej jednak strony gdyby nie on i ciotka Any, to kogo byśmy nienawidzili :)
oj tak wyrachowany miało być :D przepraszam, zmęczona jestem niestety i pomyliłam się :) no tak, kogoś nienawidzić w serialu trzeba :D ale strasznie mi on działa na nerwy.
No właśnie, tak to już jest, że jednych się kocha, a drugich nienawidzi. Bruno to menda do sześcianu.
Mnie też denerwuje ciotka Any Pauli.. pazerna stara rura.
Miguel - straszna rozdziamdziana d*pa wołowa ze zrośniętymi brwiami, do tego pijaczyna i niestety najbrzydszy z całej męskiej obsady moim zdaniem:P
Bruno - obrzydliwy kombinator.
Cinthia - jest po prostu irytująca.
no i na końcu.. Ana Paula! Generalnie ją lubię, ale niby taka rozważna, mądra, a tak naprawdę straaasznie głupiutka i naiwna. Poza tym wierzy w słowa wszystkich, tylko nie Rogelia, który się przed nią tak otworzył i wogóle.. Ale wiadomo, że coś się musi w serialu dziać i każda postać jest przemyślana;)
Denerwują mnie te osoby :
jaszczur Bruno - normalnie jakbym go dorwała w swoje ręce to bym rozszarpała na kawałki
Rosaura - jest strasznie pazerna na kasę i wkurzająca
Elsa i Cinthia - są na maksa irytujące
No to tak:
- Przede wszystkim matka Vanessy.Jak widzę jak ta baba wytrzeszcza oczy to aż mi się coś robi! ;) Ma okropną mimikę twarzy, jest wredna dla Federicka.
- siostra Gustava Mercedes. Denerwuje mnie, bo jest taka wredna dla Pauli, niby tak się troszczy o brata, a nie chce żeby był szczęśliwy!
- Gustavo. Dla mnie jest on za dobry ;/ Taki facet bez żadnej "rysy".
- Miguel. Na początku go lubiłam, ale jak zerwał z Dany, zaczął zadawać się z Brunem i przede wszystkim zaczął pić to moja sympatia do niego całkowicie zniknęła.
- Oczywiście Cynthia i Bruno. Takich mend to ja dawno nie widziałam. O ile Cynthia na początku była w porządku , to teraz się strasznie zmieniła ;/ Bruna nie mogłam znieść od początku. Brzydki, zły...
- Ciotka Rosaura :D Ona mnie denerwuje, ale tylko czasami. Zdarza się, że ma całkiem przyzwoite sceny, które potrafią rozśmieszyć człowieka ;P
To by było chyba na tyle ;)
Najbardziej nie znoszę Gustava, potem matki Vanessy, landrynkowej Maripaz, Miguela i Bruna ale wole go od tej czwórki.
Zdecydowanie najbardziej nie znoszę Vanessy - przynajmniej aktualnie, spojlerów nie czytuję, więc nie wiem jaka będzie w przyszłości. To taki wyrachowany typ zadufanej w sobie samozwańczej księżniczki, którego nie sposób zaakceptować z mojego punktu widzenia.
W jakiś sposób nie trawię również Gustava - niby wszystko z nim ok, na swoim miejscu, zaradny życiowo, uczuciowy, wrażliwy, delikatny, ale... no właśnie - jak dla mnie jest zbyt kryształowy i nieskażony. Innego aktora w tej roli może bym zaakceptowała, zależy od gry i przedstawienia postaci, ale on mnie jakoś nie przekonuje, nie może się równać z Rogeliem i w żaden możliwy sposób nie pasuje mi do Pauli.
Bruna lubię, mimo jego dwulicowości - jest ciekawy, frapujący, widać, że inteligentny i tajemniczy. No i Migeul - dla mnie jego postać to totalna porażka, typ faceta najbardziej irytującego. Za co się nie weźmie, to spieprzy, do tego topi smutki w alkoholu, a każdy ma przez niego dodatkowe problemy. Drażni mnie niemiłosiernie.
Ciotka Pauli swoją drogą, choć wolę takie postacie, niż ułożonych, grzecznych chłopców i życiowe niedorajdy ;D
O Tak Zapomniała Bym O Mamusi Vanessy Cholerne :/ Babsko Skrzyżowanie Baby Jagi Na Miotle Z Żabim Wytrzeszczem hahaha xD
Tutaj można by wymieniać i wymieniać. Na moje "niesympatię" w szczególności zasłużyli sobie:
1 Miguel - za to, że jest taką życiową fajtłapą i alkoholikiem
2 Rosaura i jej przyjaciółeczka - obie wredne są siebie warte
3 Bruno - jaszczurczy ryj, wstrętny intrygant
4 Cynthia - za całokształt
5 Efrain - wiejski playboy, któremu wydaje się, że kobiety lgną do niego jak pszczoły do miodu
6 Mercedes - za to, że okłamała Anę Paulę
7 David - dwulicowy palant
i ostatnio coraz częściej Rogelio - nienawidzę go i uwielbiam jednocześnie, tylko po co on tak krzywdzi AP?
Za to uwielbiam Margarito, Danielę, AP, Estebana i Gustava:)
Ja tam nie trawie Gustava za to że jest taki prostacki i niby tak kocha Ane a kręci i robi nadzieje kilku kobietom na raz, a do tego nie znoszę tego Miguela idioty, fajtłapy, pijaka i wiecznie użalającego się nad sobą.
Tak Miguel nie dość, że ofiara to jeszcze marnej urody. Tez mi sie nie podoba Gustavo, zaraz po zerwaniu z Aną poleciał do Cinthii.