Jak zwykle Jimmy chciał dobrze, ale to co wywinął Kim w tym epizodzie przekracza wszelkie granice, pomimo tego, że poprosiła go jednak o wycofanie się. Pod koniec odcinka robi się groźnie, ale mam jednak nadzieję, że ich uczucie zwycięży, choć jak możemy się spodziewać ich związek będzie wystawiany na kolejne próby i to przez Saula. Ile jeszcze zniesie Kim, dowiemy się w następnych odcinkach. Szkoda, bo tak sympatycznej pary prawników to chyba jeszcze nie mieliśmy.