Bitwa Daemona jest najlepszą opcją do memów. Armia, smok, palą, biją, mordują - nie dali rady, wiele miesięcy, nawet lat chyba i nic, żadnego efektu bitwy na Stopniach. A wystarczyło, aby Daemon otrzymał odpowiedniego maila i od razu, w pojedynkę, jak Capitan America (oj, tu nawet bez hełmu i tarczy) nałożył wszystkim, pozbawiając życia mnóstwo, a całą resztę widokiem swojej brawury pozbawiając rozumu tak konsekwentnie, że łucznicy stracili wprawne oko, a wszyscy wystawili się na smocze wyziewy, jak i inne dobijanie. Przyznam, że zawsze mnie śmieszyło, jak na takiego herosa wybiega armia, ale dopadają go w pojedynkę, krzycząc jeszcze: alla, halla, aby on mógł jak żyletką, z pełnego rozmachu: ciach, siach, ciach, każdego zgładzić. Nawet się nie przykrywał i tylko ciach i ciach... . Oj, wesoło w tam na planie pewnie było