Leonardo DiCaprio

Leonardo Wilhelm DiCaprio

9,0
257 279 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Leonardo DiCaprio

Oglądałam "Zjawę" i szczerzę mówiąc nie jest to mój ulubiony film. Jest dobry, ale czy na miarę Oscara? Raczej nie... Dlatego wcale nie dziwię się, że z 9 nominacji dostał tylko 3 nagrody. Jeśli chodzi o nominację i wygraną Leonardo- to oczywiście bardzo się cieszę. To jeden z najlepszych, najwybitniejszych aktorów, w każdej roli jest świetny. Serio nie wiem jak wyrazić to szczęście :) Ale wydaje mi się, że poprzednie role bardziej zasługiwały na statuetkę. Np. w "Wilk z Wall Street" pokazał coś więcej i to było naprawdę super! Jednak moją ulubioną rolą Leonardo zawsze będzie-Calvin Candie z "Django" W każdym razie gratuluję i powodzenia w dalszej karierze!!! <3

honey99

Zjawa miała 12 nominacji, a nie 9. Nie wiem skąd to sobie wymyśliłeś.

returner

Wymyśliłaś jeśli już. Wybacz za tę pomyłkę, każdemu się zdarza ;/ Niestety nie mogę tego ani usunąć, ani poprawić... Chodziło mi o to, że o filmie było głośno zdobył (i tu masz słuszność) 12 nominacji a nagród tylko 3. Chociaż jedna jest bardziej dla aktora niż dla samego filmu. A tak naprawdę to chciałam tylko "pogratulować" Leonardo, że w końcu doceniono jego talent i pracę. Tak więc jestem dumna i szczęśliwa, że w końcu Ci się powiodło Leo! Tak trzymać i powodzenia w przyszłości. Jestem pewna, że to pierwsza, ale na pewno nie ostatnia statuetka! <3

honey99

Może i zdobędzie 2 oskara. Ma jeszcze sporo do udowodnienia światu. Także mi.
Bo mnie ciężko zadziwić. Widziałem 8 tysięcy filmów, ponad 4 tys. ambitnego kina z od lat 1930
zarówno z Stanów jak i Europy, Azji.

To była dopiero 5 nominacja. Więc długo nie musiał czekać.
Dla porównania:
Peter O'Toole 8 nominacji i 0 oskarów. Dostał tylko oskar honorowy za całokształt.
Richard Burton 7 nominacji i 0 oskarów.
Paul Newman 10 nominacji i oskar dopiero przy 8 nominacji. A za całokształt dostał przed oskarem aktorskim,
bo też myślano, że już nie doczeka się.

Akurat Newman z pewnością był lepszym aktorem niż Di Caprio.
Najwyższa półka jeśli chodzi o wszechstronność to Marlon Brando, Paul Newman, Jack Nicholson,
Dustin Hoffman, Robert De Niro i chyba też Daniel Day-Lewis.
Pierwsze trzy dekady grania tych aktorów to mistrzostwo.

Czy Leo kiedyś będzie wymieniany obok najwybitniejszych ? Nie ma szans, bo nie jest aż tak wszechstronny,
on sobie staranie wybiera role w których ma grać. Brando, Newman, Nicholson, Hoffman za młodego
pokazali taki repertuar i charyzmę jaki nie pokazuje dzisiejsze pokolenie aktorów i
nie wybierali tak ostrożnie dla siebie ról, bo grali w bardzo mało znanych filmach, gdzie czasem
jedynym plusem była arcymistrzowska gra. Di Caprio szuka pewniaków i tym dużo traci.
Zachwycają się nim głównie młodzi ludzie. Też go doceniam za te 5 ról nominowanych jak i
Inflirtacje, Wyspe tajemnic i Django, gdzie nie miał nominacji, ale do
wyżej wymienionych panów to mu jeszcze brakuje.

Czy Di Caprio zagrał jakąś rolę tak dobrze jak Brando w Ojciec chrzestny 1972 ?
Jack Nicholson w Lot nad kukułczym gniazdem 1975, Lśnienie 1980, Lepiej być nie może 1997 ?
Paul Newman w Kotka na gorącym blaszanym dachu 1958, Nieugięty Luke 1967, Żądło 1973 ?
Hoffman w Absolwent 1967 , Wszyscy ludzie prezydenta 1976, Sprawa kramerów 1979 czy Rain man 1988 ?
De Niro w Ojciec chrzestny 2 1974, Taksówkarz 1976, Wściekły byk 1980 ?
Moim zdaniem jeszcze NIE.

W sumie Dustin Hoffman też długo musiał czekać :(
Zwróć uwagę na to :
Absolwent 1967, Nocny kowboj 1969, Mały wieli człowiek 1970, Nędzne psy 1973, Motylek 1973,
Maratończyk 1975, Wszyscy ludzie prezydenta 1976, Sprawa kramerów 1979 (1 oskar),
Tootsie 1982, Rain man 1988 (2 oskar), Hook 1991.

To samo Al Pacino, świetne role w latach 70' i aż 5 nominacji bez statuetki (Ojciec 1,2, Serpico, Pieskie, popołudnie itd) W latach 80 grywał w mniej dobrych filmach prócz człowiek z blizną i dopiero w latach 90 miał większe szczęście z doborem ról i dostał oskara za Zapach kobiety.

Nie każdy ma wejście smoka jak De Niro - Ojciec 2 1974 (oskar), Taksówkarz 1976 (nom i minimalnie przegrał),
Łowca jeleni 1978 ( nom), Wściekły byk 1980 (2 oskar) i jedna z najlepszych ról w historii kina.
Przeważnie każdy musi trochę poczekać na oskara.
Ale byli też w czepku urodzeni, którzy mieli szczęścia dużo np:
Hillary Swank, Dianne Wiest, Sally Field, Kevin Spacey - czyli osoby, które szybko zdobyli 2 oskary,
a potem już nie dostawali nominacji. Obecnie dość podobna sytuacja dotyczy Jennifer Lawrence.
Robią z niej na siłę drugą Katharine Hepburn (4 oskary na 12 nominacji) czy
Meryl Streep (3 okary na 19 nominacji)

Scorsese powiedział, że najbardziej utalentowany aktor jakiego widział to DE Niro.
Zagrał u niego w wielu filmach (Taksówkarz, Wściekły byk, Chłopcy z ferajny, Kasyno)
Leo jest kolejnym pupilkiem Scorsese (Gangi z Nowego Jorku, Aviator, Inflirtacja,
Wyspa tajemnic, Wilk z Wall street)

Kto lepiej grywał u Scorsese widać od razu :)
4 wymienione role De Niro u Scorsese są dojrzałe, 2 pierwsze wybitne.
A Leo u Scorsese ? Gangi z NEW York przyćmił go zupełnie Daniel Day-Lewis o klasę lepszy w filmie :)
Aviator nominacja, ale to nie była nawet tak dobra rola Leo jak w Inflirtacja, Wyspie tajemnic czy Django.
Nadal Leo jest zbyt niedojrzały w zachowaniach, mimice i głosie.
Inflirtacja to pierwsza świetna rola Leo od pamiętnego popisu w 1993 i 1 nominacji.
Zaskoczył mnie i cały świat tą rolą, ale niespodziewanie nominacje dostał za dojrzałą rolę w
Krwawy diament :) Ale porównaj sobie tę rolę Leo w Inflirtacji do ról gangsterskich De Niro (Ojciec 2, Dawno temu w Ameryce, Nietykalni, Chłopcy z ferajny, Gorączka) - przepaść na korzyść DE NIRO.
Wyspa tajemnic - Di Caprio już nie jest chłopcem , staje się świetnym aktorem.
Wilk z Wall street prawdopodobnie jego najlepsza rola - wielki pech, że przegrywa o włos oskara niewieloma głosami.

Nie wierzę, że można widzieć DE Niro w
Ojciec chrzestny 2 1974, taksówkarz 1976, Łowca jeleni 1978, Wściekły byk 1980,
Dawno temu w Ameryce 1984, Brazil 1985, Misja 1986, Nietykalni 1987, Przebudzenia 1990,
Chłopcy z ferajny 1990, Gorączka 1995, Kasyno 1995 i uznawać go za gorszego aktora niż
Di Caprio.

Póki co lepsi aktorzy dość wyraźnie od Leo to Brando, Newman, Nicholson,
Hoffman, Hopkins, De Niro, Al Pacino, D.Day-Lewis.

returner

Po pierwsze jestem pod wrażeniem twojej ogromnej wiedzy ;) Widać, że kino to twoja pasja i mam nadzieję, że sama kiedyś będę mogła tak zabłysnąć. Oczywiście masz racje, że przed Leonardo jeszcze długa i wyboista droga żeby zostać tak wybitnym aktorem jak Nicholson, Hoffman, Brando czy mój ukochany Al Pacino. To była stara szkoła, trudno jej dorównać. Rzeczywiście chciałabym żeby mnie zaskoczył, pokazał coś innego, wcielił się w kogoś nowego. I zgadzam się, że teraz aktorzy mają większą jakby to nazwać... swobodę? W doborze ról. Nie muszą przyjmować każdej propozycji żeby świat o nich usłyszał i się na nich poznał. I również uważam, że "Gangi Nowego Jorku" całkowicie skradł D.Day-Lewis ;) Jeśli chodzi o Roberta De Niro- zawsze go lubiłam, on jest kinową legendą! I nikt nie powiedział, że jest gorszym aktorem niż Leo Di Caprio. Ale wydaje mi się, że jego role są bardzo do siebie podobne. W zasadzie większość. Zawsze jest albo policjantem albo gangsterem, a jeśli nie to i tak jest zgorzkniały, poważny, jakiś taki smutny. Ale mogę się mylić ;/ Nie znam się jeszcze aż tak dobrze... O Jennifer Lawrence mi nawet nie pisz, bo daleko jej do Meryl Streep czy tak jak mówisz do Katharine Hepburn. Nie twierdzę, że jest zła, ale jakoś za nią nie przepadam i wydaje mi się, ze znam lepsze aktorki. Na koniec chciałam spytać czy możesz polecić mi jakiś film z Paulem Newmanem? Jeszcze nie miałam okazji podziwiać go na ekranie ;) Pozdrawiam!

honey99

Hmm zacząłem pasjonować się kinem od 1988 roku, kiedy mieliśmy w domu pierwszy magnetowid, wymiana co weekend kaset na bazarze + wypożyczalnie, ale w złotych czasach VHS
powiedzmy 1985-1995 to jakie filmy oglądało się było przypadkiem lub skalą popularności.
Wtedy nie wiedziałem które filmy są najlepsze i nawet nie miałem dostępu do takiej wiedzy.
W 1994 nabyłem książeczkę 1000 najlepszych filmów historii :)
Oba obejmowała ważne filmy z lat 1960-1994 tylko z Usa.
A wiadomo ile dobrego kina jest z Usa z lat 1930-1960, które nie obejmowała i
ile jest dobrych filmów od lat 1950 z Azji i Europy.
Można powiedzieć, że listy filmów, które muszą obejrzeć koniecznie zrobiłem dopiero w latach 2000-2002, gdy miałem dostęp do stałego łącza.

Paul Newman najważniejsze 16 filmów:
Miedzy linami ringu 1956 imdb 7,6...(2 oskary)
Kotka na gorącym blaszanym dachu 1958 imdb 8,1 - 1 nominacja Newmana
Długie, gorace lato 1958 imdb 7,5
Bilardzista 1961 imdb 8,1...(2 oskary) - 2 nominacja Newmana
Słodki ptak młodosci 1962 imdb 7,5...(1 oskar)
Hud, syn farmera 1963 imdb 7.9...(3 oskary) - 3 nominacja Newmana
Nieugięty Luke 1967 imdb 8.2...(1 oskar) - 4 nominacja Newmana
Rachelo, Rachelo 1968 imdb 7.5 - 5 nominacja Newmana
Butch Cassidy i Sundance Kid 1969 imdb 8,1...(4 oskary)
Żądło 1973 imdb 8.3...(7 oskarów)
Płonący wieżowiec 1974 imdb 6,9...(4 oskary)
Bez złych intencji 1981imdb 6.9 - 6 nominacja Newmana
Werdykt 1982 imdb 7.8 - 7 nominacja Newmana
Kolor pieniedzy 1986 imdb 7,0...(1 oskar) - 8 nominacja i zdobyty Oskar
Naiwniak 1994 imdb 7,4 - 9 nominacja Newmana
Droga do zatracenia 2002 imdb 7,7...(1 oskar) - 10 nominacja Newmana

Moje ulubione 5 filmów z Newmanem do których warto powracać:
1) Żądło 1973 - mistrzowski film. 7 oskarów. Niezrozumiały brak nominacji aktorskiej.
2) Nieugięty Luke 1967 - bardzo pozytywna rola. Prawie tak pozytywna jak
Jamesa Stewarta w "To wspaniałe życie" 1946 imdb 8,6 czy
Gregory Pecka w "Zabić drozda" 1962 imdb 8.4 czyli filmach idealnych.
3) Kotka na gorącym blaszanym dachu 1958
4) Bilardzista 1961
5) Butch Cassidy i Sundance Kid 1969

Ciekawostki:
Kolor pieniędzy 1986 to 2 część Bilardzisty 1961 :)
W 2 filmach wystąpił elektryzujący duet Newman-Redford:
Butch Cassidy i Sundance Kid 1969 i Żądło 1973.

Pozdrawiam i miłego oglądania

returner

Hahaha w 1988 roku nie było mnie jeszcze na świecie, a kinem tak na serio zaczęłam interesować się dopiero 2 lata temu ;) W każdym razie dziękuję Ci za sporządzenie tej listy i podzielenie się ze mną tymi ciekawostkami^^. Już nie mogę się doczekać pierwszego seansu z Paulem Newmanem ;)

returner

Trzeba przyznac ze twoja wypowiedz robi wrazenie,posiadasz wiedze ale chyba zbyt mocno uparles sie ze Leo trafnie wybiera role i pod tym kątem oceniasz jego aktorstwo ,otoz przywilej wyboru roli przypada nielicznym i trzeba sobie na niego zasluzyc.Teraz ci aktorzy ktorych wymieniles posiadaja taki sam przywilej wyboru roli i co sie dzieje podam przyklady Al Pacino ktorego zaliczam do pierwszej 10-tki swietnych aktorow gra w filmie Jack i Jill,rece i nogi mi opadly ale moze zdecydowal sie tam zagrac z uwagi na przyjaz z A.Sandlerm.Nastepny to Robert de Niro ktorego uwazam za wybitnego aktora w pierwszej trojce i ktory ma na swoim koncie takie role w filmach jak Sezon na zabijanie czy Wielkie wesele no w ktorych nie powala kunsztem aktorskim,byla i rola kapitana "gay" gdzie zagral swietnie mimo ze zawsze kojarzony bedzie ze 100% facetem byl przekonywujacy.Wszyscy oni mieli wybor zagrac czy nie w tych filmach,wiec teraz zweryfikuj swoje stwierdzenie ze Leo trafnie wybiera role.Aktor dobry to taki ktory zagra przestepce i budzi strach we widzu,zagra np wesolego kumpla w komedii i rozbawi widza,rowniez zagra wiarygodnie mysliciela romantyka biegajacego za motylkami.DiCaprio nalezy do scislej czolowki zyjacych aktorow za swoj warsztat i talent a dla mnie jako kobiety za tego titanica tez mimo ze wszyscy wieszali na nim psy bo jak mozna zagrac dojrzalej postac ktora ma nascie lat i zyje chwila.
Pozdrawiam

kgkarina33

Poniżasz się. W Holywood są też reguły.
Łatwiej o role w wieku 18-50/55 niż na starość.
Tak było już w latach 40 i 50, a nic się nie zmieniło w tej materii.
Nicholson już dawno sobie dał spokój i dobrze.

Zapominasz o zasadzie 3 dekad.
De Niro i Al Pacino dominowali w latach 70, 80 i 90.

Nikt nie dał rady być wielkim przez 4 dekady prócz nielicznych wyjątków np:
K.Hepburn, P.Newman, M.Streep

returner

nie ponizam sie podalam ci przyklady , nie lubie jak ktos na sile zmusza mnie do swoich pogladow,dziewczyna napisala ze Leo dostal oscara i to jest watek na jego temat a ty na sile przekonujesz ze to i owo Newman a to ze nie w tych latach ze nie w tej dekadzie,idz na watek zwiazany z Newmanem i glos tam swoje racje-ups tam jest zbyt malo wpisow.Szanuj zdanie innych i nic na sile bo efekt bedzie odwrotny,no chyba ze to cie nakreca

kgkarina33

Od czego temat się zaczął ?
Ludzie uważają, że 40 letni aktor długo czekał za oskarem :) Czyżby ?
Bujda na resorach, bo...bardzo wielu świetnych aktorów czekało do 50 lub dłużej lub nigdy się nie doczekało. Więc te żale są zwyczajnie dziecinne i wynikają z niewiedzy twórczości całych pokoleń świetnych aktorów.
Di Caprio bardzo doceniam jako aktora, a nie krytykuje. Bo na jego talencie dawno temu się poznałem. I jest z pewnością w Top 50, a to nie lada zaszczyt, gdy się widziało ponad 4 tysiące filmów z samego kina ambitnego i artystycznego, a w sumie ok 8tys filmów. Także wiem, że to bardzo dobry aktor, a od 2006 jeden z najlepszych obecnie w ostatnich 10 latach.

returner

nie ponizam sie podalam ci przyklady , nie lubie jak ktos na sile zmusza mnie do swoich pogladow,dziewczyna napisala ze Leo dostal oscara i to jest watek na jego temat a ty na sile przekonujesz ze to i owo Newman a to ze nie w tych latach ze nie w tej dekadzie,idz na watek zwiazany z Newmanem i glos tam swoje racje-ups tam jest zbyt malo wpisow.Szanuj zdanie innych i nic na sile bo efekt bedzie odwrotny,no chyba ze to cie nakreca

returner

Gdzie jakiekolwiek wydarzenie lub komentarz związany z Leo tam pełno Twoich wpisów próbujących udowodnić, że Leo nie dorasta do pięt takim i takim tuzom. Widzisz tylko, to co chcesz widzieć, tam gdzie trzeba przymykasz oczy, sporo wyolbrzymiasz, w dodatku niektóre Twoje tezy są niedorzeczne tym bardziej, że są napisane przecież przez kinomana, którego ciężko zadziwić.

Mam wrażenie że stawiasz się w roli mędrca i liczysz, że pod wpływem stanowczych tez i rzekomego olbrzymiego doświadczenia filmowego nikt nie będzie z Tobą dyskutował i weryfikował tego co piszesz.

1. Porównujesz 41 letniego aktora z facetami po 70-ce, 80-ce z dwukrotnie lub nawet trzykrotnie większym dorobkiem aktorskim. Sorry kolego, ale już tu mamy pierwszą niedorzeczność

Uwielbiany przez Ciebie Newman, w wieku 41 lat miał na koncie mnóstwo przeciętnych, niczym nie wyróżniających się ról [Rozdarta Kurtyna, Ruchomy Cel, Exodus, Srebrny kielich, Prawda przeciw prawdzie...] , w których nie tylko nie pokazywał swojej wszechstronności, ale wręcz [pokazywał] powtarzalność. Oddać mu jednak trzeba świetną rolę w "Kotku na gorącym blaszanym dachu" czy b. dobrą w "Bilardziście". Dobra rola także w Słodkim ptaku młodości, ale to już nie jest ten kaliber. W dodatku, bo zauważyłem że lubisz porównania, zestawiając kreacje Paula [Spm] z Leo z "Drogi do szczęścia" DiCaprio znacznie lepszy <pierwsze i ostatnie porównanie, dlaczego? o tym później>. 41 letni Newman przy Leo wypada bądźmy szczerzy średnio, chyba że spróbujesz mi/nam wmówić że pozostałe jego filmy z okresu 1949-1966 były aktorskim popisem, ale ja też trochę filmów mam na liczniku, więc mnie nie nabierzesz ;)

2. W dalszej części dowodzisz, że DiCaprio nie będzie obok tych wybitnych, bo "tamci" byli bardziej wszechstronni, potrafili swoją grą uratować kiepski scenariusz itd. Ty skupiasz się na Leo, ja więc dla równowagi skupiam się na faworyzowanym Newmanie i jakoś [jak pisałem wyżej] nie przekłada to się na rzeczywistość. Pozostali aktorzy także mają miernoty/średniaki na koncie, których wartości swoją grą nie podnieśli ale w większości wypadają lepiej od Paula[41].

Odnośnie wszechstronności to jest to chyba najważniejsza i największa zaleta Leo. Modulacja głosem, 'poskramianie' akcentów i przede wszystkim niesamowicie bogata mimika, którą nie tylko zaskakuję w filmach, ale też na galach czy w wywiadach [pamiętna rozmowa w japońskiej telewizji, gdzie imituje.... Jacka Nicholsona]

3. Zadajesz pytanie, czy Leo zagrał jakąś rolę tak dobrze jak Brando w Ojcu, Nicholson w Lśnieniu i wymieniasz dalej. To ja Cię zapytam, czy De Niro zagrał kiedyś tak dobrze jak DiCaprio w Gilbercie, czy Hoffman zagrał kiedyś tak dobrze jak Holoubek w Pętli. O co w ogóle chodzi w tym pytaniu, chcesz doprowadzić do porównywania kreacji nieporównywalnych ? Moim zdaniem nie ma to sensu. Podobnie ciężko jest porównywać dwie zupełnie różne role jak czynisz to przy okazji Gangów. Day Lewis miał o wiele ciekawszy rys charakterologiczny, a w takim przypadku łatwiej jest przyćmić konkurenta z planu, który nie ma złożonej postaci i nie ma możliwości do pokazania swojego kunsztu aktorskiego. Zgadzam się, że Day Lewis poradził sobie świetnie

Jest tu jeszcze kilka aspektów z którymi się nie zgadzam jak zaś Twoje ciągotki do porównywania gangsterskich ról De Niro do Leo z Infiltracji czy niedojrzałość w zachowaniach w Aviatorze?, ale do tego właściwie odnosiłem się wcześniej. Zdziwiłeś mnie też tym Brazil, bo był to właściwie epizod, zwykła średniawka w dorobku De Niro jak wiele zresztą ma w filmografii.

bartekcz92

Porównuje dokonania z ich najlepszego okresu - pierwszych 3 dekad grania.
Porównuje ich najlepsze role. Słabych filmów nie oglądałem, które wymieniłeś,
bo na takie nie mam czasu.
Di Caprio ma za sobą 2 dekady aktorstwa. Zostało więc 10 lat, by sprawiedliwie oceniać.
Z Newmanem to jest ciekawe rzecz, bo jest jednym z nielicznych, którzy aktorsko utrzymali się przez 4 dekady, a jak wiesz Al Pacino, De Niro, Hoffman czy nawet Nicholson po 30 latach wybitnego grania obniżyli loty.

returner

Di Caprio był bardzo metroseksualny. W Aviator piszczał jak dziewczynka.
Nawet w Inflirtacji zdarzyło się mu zapiszczeć ? I ty to chcesz porównać do najlepszych ról gangsterskich dojrzale zagranych przez Ala Pacino czy DE Niro.
Dla mnie Di Caprio gdzieś od 2006 roku dopiero stał się dojrzalszym aktorem.
Inflirtacja i Krwawy diament były krokiem mocnym na przód.

returner

Najlepszą rolą Leo jest Wilk z Wall street.
Bardzo dobrą też jest Co gryzie Gilberta Grape'a, Infiltracja, Krwawy diament,
Wyspa tajemnic, Django, Zjawa.
Ale to nie są role z TOP 20 najlepszych kreacji w historii kina.

returner

zamknij ze juz morde bo sie tego czytac nie da

returner

Di Caprio nie zasluzyl na Oscara, bardzo daleko mu do De Niro czy Pacino czy Brando. Di Caprio w kazdej roli jest sobą, on nie jest aktorem właściwie. A za Glassa nalezy mu się Malina a nie Oscar, bo spaprać tak bardzo rolę twardego nieustępliwego przeżuwającego cygaro Szkota to nie lada sztuka. Co to mialo byc? Jak mozna sportretować Glassa jako goscia o chlopiecym oddźwięku głosu i chlopiecym entuzjazmie? Ludzie, czy to jakis zart? Skoro Leo nie potrafi sie tego wyzbyc to niech nie gra i tyle. To co zrobil z Glassem to jest dno

bartekcz92

No wrescie mu ktos napisal bo juz mialem dosc tych jego wywodow:DDD

crisksc

A ty co nie potrafisz wysłowić się nawet i prowadzić normalnej rozmowy na wymianę argumentów tylko płaczesz lub rzucasz się z piąstkami, bo ktoś cię skrytykuje :)
Wracaj do swojej piaskownicy.

returner

hahahaahahhaha no juz rycze a piastki to pewnie ty masz kobiece delikatne takie a tak poza tym to ktos mnie skrytykowal? poki co to ty wszystko krytykujesz i sie wymadrzasz myslisz ze wszystkie rozumy pozjadales i ze jakims turbointeligentnym kinomanem jestes

crisksc

Przynajmniej jedna koleżanka obejrzy dobre filmy z Newmanem, które nie znała i podziękowała. I ktoś pewnie też tego skorzysta jak wiele razy ktoś mnie prosił o dyskusję na priv.
Co twoje wypowiedzi tutaj wniosły na forum prócz fochów to
nikt nie wie :)
Di Caprio doceniam, a nie krytykuje. Bo na jego talencie dawno temu się poznałem. Dyskusja rozpoczęta dotyczyła żalenia się ludzie, że długo czekał za oskarem, a to bujda na resorach, bo wielu świetnych aktorów czekało do 50 lub dłużej lub nigdy się nie doczekało.

returner

Ja sie nie focham bo nie mam tego w zwyczaju ale nie lubie porownywania starszych aktorow z powiedzmy swiezymi aktorami bo wracanie nonstop do filmow i rol aktorow z lat 70 czy tam 80 jest po prostu bez sensu bo juz mamy 2016.

crisksc

Ludzie którzy cenią dobre kino oglądają filmy stare.
Z lat 30, 40, 50, 60, 70, 80, 90 i z obecnego wieku.
Porównują, doceniają i krytykują. Wielu owszem zamyka się na starsze kino, nie widziało zbyt wiele i tylko oglądają nowości z ostatnich 15-25 lat, ale jest też mnóstwo ludzi, którzy oglądają przede wszystkim najwyżej cenione pozycje filmowe od najstarszych lat i nie zamykają się, bo stare.
Dużo wiedzą i można normalnie pogadać i powymieniać się doświadczeniami i wiedzą.
Filmy z lat 70 czy 80 dla mnie to takie pośrodku kino,
gdy zna się dobrze tysiące filmów sprzed 70 roku :)
W sumie oryginalne scenariusze w Stanach kończyły się w latach 80, potem Azja i Europa bardziej zaskakiwała pod tym względem. Czy chcesz tego czy nie ludzie zawsze będą coś do czegoś porównywać.

returner

No i wlasnie mi o to chodzilo troche mi zabrzmiales jakbys byl zamkniety na pewna epoke i nie chcial przyjac do siebie ze nowe filmy i aktorzy tez moga byc tak samo znakomici dlatego mnie drazni porownywanie bo czesto robia to ludzie strasznie zamknieci i do tego przemadrzali i jakos mam na to po prostu uczulenie.

crisksc

Prędzej nie porównują ludzie mało znający się w danej dziedzinie i słynne powiedzenie "o gustach się nie dyskutuje"
Ciekawe czemu przeważnie tak mówią ludzie z małą wiedzą,
a ludzie z duża wiedzą i doświadczeniem dyskutują i wchodzą w polemikę wymieniając się doświadczeniami i jak najbardziej rozmawiają o gustach :)
Już sam fakt, że porównywałem Leo do najlepszych świadczy jako komplement wielki dla niego.
A niektórzy to odbierają odwrotnie.
Jestem otwarty na wszystkie filmy. Jak najbardziej. Nowe też bardzo podobają się mi, ale rzadko mogą mnie już czymś zaskoczyć. W ostatnich 10 latach jeśli były takie filmy to z Europy i Azji np: japoński Love Exposure 2008 itp
Ale z seriali Breaking bad, Fargo, Gomorra, Detektyw (1 sez) Nie sądziłem, że coś mnie tak zachwyci scenariuszem, gdy widziało się Sopranos czy The Wire.
Nie zapominajmy, że era oryginalnych scenariuszy minęła bezpowrotnie, a tacy reżyserscy geniusze jak Bergman, Fellini, Tarkowski, Kurosawa, Kubrick, którzy mogli bez nadzoru tworzyć swoją wizję w kinie będzie czymś co raz rzadszym i trzeba sięgać co raz głębiej do kina niezależnego.
Producenci w Stanach mają decydujące słowo i hamują 99% reżyserów, liczy się tylko zysk. W Europie i Azji dlatego przy mniejszych budżetach reżyserzy mają większe pole manewru. Nie wiem czy wiesz Zjawa miała mieć budżet początkowo 60 mln dolarów, ale niestety z powodu złych warunków atmosferycznych w puszczy kanadyjskiej czasami mogli kręcić tylko po 2 godziny dziennie koszty rosły, ostatecznie wyniosły 135 mln i były bardzo mocne zgrzyty między reżyserem, a producentem. Kręcili przy naturalnym świetle, aktorzy musieli mierzyć się z niską temperaturą. Komputer użyli tylko przy scenie z niedźwiedziem i upadkiem z klifu konia. Reszta naturalnie kręcona, świetne zdjęcia. I wyszło to moim zdaniem dobrze. Ten film pod względem zdjęć jest w TOP 100-150 na 100%. Szkoda, że film nie wygrał w kategorii najlepszy film roku. To była dla mnie niespodzianka. tak samo jak to, że nie wygrał Mad max za efekty specjalne oraz Stallone za 2 planową za Creed lub ewentualnie Hardy za Zjawę. Reszty rozstrzygnięć się spodziewałem.

returner

Szkoda ze Sylwek nie dostal ale raczej sie spodziewalem ze mu nie dadza

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones