Lubie komedie romantyczne, na których można naprawde się wzruszyć, lubie takie, kiedy temat jest originalny i brak jest utartych, oklepanych schematów. Może Catch and Release nie jest filmem genialnym, ale ma swoj klimat i urok. I mimo, ze Jennifer Garner działa na mnie alergicznie, jej głupawe miny i twarz wiecznej cierpiętnicy, to jednak dała tutaj rade. Plus dobra muzyka, komiczne wstawki i RODZĄCA sie a nie URODZONA juz chemia miedzy 2 głownych bohaterów, daje zasłuzona 8.
zgadzam się z tobą, mimo denerwującej Jennifer, film miło się oglądało :) postać Fritz'a bardzo mi się podobała :>
Przeciętniak, denerwująca rola Jennifer Garner. Podmieniłabym na jej miejsce inną aktorkę :)
Ja oceniam film w gatunku jakim miał być a nie przez pryzmat np dramatów. Gorszy niż "Sposób na Teściową" ale fajny 8/10
Też mi sie podobał. Był lekki, przyjemny, nie przesadzony. Fajnie, ze wprowadzili wątek masażystki z dzieckiem. To pokazało, jakie życie potrafi płatać figle. Nie było tandetnego love story, można było się pośmiać. Idealny na długie, zimowe wieczory. :)