PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8586}
7,4 226 514
ocen
7,4 10 1 226514
4,8 18
ocen krytyków
Pearl Harbor
powrót do forum filmu Pearl Harbor

Love story

ocenił(a) film na 9

Poszlam na ten film spodziewajac sie kompletnej chaly, a tu - niepodzianka! Inaczej niz to bylo w moim przypadku z Titanic'iem, kiedy wszyscy wokol zachwycali sie filmem, i szlam na niego spodziewajac sie cudu, a bylo tylko przecietnie, i do tego nigdy nie mialam ochoty ogladac go powtornie.
Film jest rewelacyjnie zrobiony, zdjecia wspaniele, widac kazdy wydany dolar, wydany w sposob wlasciwy. Calosc podzielona jest na trzy czesci, przed atakiem, atak, misja specjalna po ataku. Dwie pierwsze sa stanowczo najlepsze. Na tym bym zakonczyla calosc, ale niestety, aby zadosc sie stalo dumie amerykanskiej musiano dodac tzw. odwet na Japonczykach za Pearl Harbor. Nie twierdze, ze ta ostatnia czesc jest zla, ale spokojnie mozna bylo ja pominac.

Czesc przed wojna ma cudownym sentymentalny urok filmow ze zlotych lat Hollywoodu. Jest milo, slodko, amerykanscy chlopcy wierzacy w swa sile, marzacy o prawdziwej wojnie, sliczne i naiwne pielegniarki niezadowolone z pustych lozek w szpitalach. Jest blogo, niewinnie i radosnie. Miedzy glownymi bohaterami rozpoczyna sie delikatny romans.
Zostanie to zburzone 7 grudnia 1941. Wtedy naprawde stalo sie dla Amerykanow cos strasznego, nie chodzi nawet o zabitych i rannych, ale o to, ze ktos odwazyl sie zaatakowac ich kraj, w sposob zdradziecki i haniebny. Scena ataku jest fantastycznie zrobiona. Pelna detali i efektow specjalnych najlepszego gatunku.

W przeciwienstwie do Jacka i Rose z Titanica, ktorzy byli mi obojetni, tutaj bohaterow bardzo lubilam. Nawet Bena Afflecka, ktory wyglada ja gwiazdor sprzed wojny, gogus, dyndas, a tu okazuje sie ze jego bohater, pomimo wygladu Kena (tego od Barbie), jest bardzo sympatyczny. A jeszcze bardziej lubilam jego najlepszego przyjaciela. Mlody, nieznany aktor, z interesujacym glosem i oczami. Ma w sobie cos tajemniczego, drapieznego i niewinnego. Mam nadzieje, ze nie zrobia z niego drugiego Leosia D.

W recenzjach krytycy czepiaja sie watku milosnego. Ja nie mam nic do zarzucenia. Oczywiscie nie jest to nic oryginalnego, banalne, stare jak swiat trio. Ale czy milosc mozna pokazac na ekranie w sposob oryginalny, odkrywczy? Nie. Mozna ja tylko pokazac w sposob prawdziwy. I ja im wierzylam. Poza tym, to z zalozenia nie jest film psychologiczny, gdzie boahterami miotaja sprzeczne uczucia i do wyrazenia i zrozumienia (przez nich samych) najglebszych uczuc musimy czekac caly film. Jaki gatunek, takie uczucie.
Jezeli ktos sie spodziewa filmu wojennego, to radze poczekac na wersje DVD i obejrzec tylko srodek filmu. To jest historia milosna, ktorej tlem jest przystapienie USA do II wojny swiatowej.

Film ma dosc sporo humoru, dowcipnych, prostych dialogow i sytuacji - szczegolnie przed atakiem. Jest tez kilka swietnych epizodow, jak Tom Sizemore, Jon Voight czy Alec Baldwin.

Atak nie jest tak nakrecony tak naturalistycznie jak pierwsze 30 minut Szeregowca Ryana, gdzie lyka sie lzy i serce krwawi. To jest inna forma swietnych ujec, ktore bedzie sie chcialo powtornie zobaczyc. Ryana moje serce powtornie nie zniesie.
Jednym slowem, goraco polecam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones