Trudno mi ocenić klaustrofobiczny, kino drogi, dialogi, filozoficznych wątków przeplatane rytuałem kopulacji czy zabytkami włoskiej kultury oprawione świetną muzyką z głosami operowymi.
Świetna rola Williama Dafoe (dla mnie wszystko co zagrał, to zrobił profesjonalnie) , mocno skupiony, hermetyczność, na jego tle inni aktorzy są niewidoczni, charakteryzacja bardzo pomaga, ciemne włosy i okulary robią mu rolę, intryguje .
Chętnie sięgnę po jego filmy.
Nie polecam tego trudnego filmu....chyba, że ktoś jest ceni kunszt aktorski Dafoe lub filmy Pasoliniego.
Jakie życie, taka śmierć...
Natomiast sam Dafoe nie dał z siebie zbyt wiele, grał jakby "za karę", miewał o wiele lepsze role w mniej górnolotnych filmach.
Też nie polecam, no chyba, że ktoś lubi filmy o zgorszeniu i dewiantach.