Czy tylko ja się nie zorientowałem, że ten film jest częścią jakiejś serii filmowej?
Ogólnie oglądając film miałem odczucie zagubienia o co w tym chodzi. Jakbym wszedł w trwającą historię. Dokładając podobieństwo Azjatów, bym moment, że kto, gdzie, z kim, jak. Wiedząc, że to była część czegoś większego, przychodzi zrozumienie o co chodzi.
Ja nie odczułem trwającej historii, myślałem że ten film po prostu przedstawia określony wycinek historyczny. Zastanawiałem się jednak nad śmierciami niektórych z postaci, gdyż widzieliśmy je na ekranie krótką chwilę a dostały dramatyczny montaż jakby dla widza były ważnymi postaciami. Fakt że jest to seria filmowa sporo wyjaśnia.