Z tak niskim poziomem IQ bohaterów. Chyba, że w USA to standard. Masz rękę która widzi zmarłych? Posiadasz artefakt, który może zmienić swat, ludzkość, pomoc odkryć tajemnice istnienia, sena życia i w ogóle wszechświata. Co z tym robisz? Imprezki i wywalone. Nawet już nie tak martwi mnie to, jak bardzo ludzie nie boją się robić takich rzeczy ale jak potrafili przejść do codzienności po widzeniu zmarłych. Serio? Widzę zmarła osobę w artefakcie i następnego dnia prowadzę zwkle życie i nic mnie nie zastanawia i nie składnia do refleksji? Scena z tym dzieciakiem jak wali głową w stol. Chyba z 3 razy walnął zanim ktokolwiek zareagował. Pewnie, stójcie i się patrzcie i nic nie róbcie xD W szpitalu gdy wali głową w ścianę? Ten lez w rogu i płacz i się patrz zanim robić cokolwiek. Ten film mógł być dobry ale bohaterowie w nim zahaczają poziomem inteligencji I świadomości o ameby.
I nie żebym wierzył w takie bzdury jak duchy ale stawiam się w tym 'uniwersum'.
Mnie kupuje ta interpretacja, że motyw z ręką i robienie z tego zabawnej rozrywki symbolizuje narkotyki, i uzależnienie od social-mediów. W takim wariancie ten irracjonalizm jest nawet uzasadniony. Niektórych filmów po prostu nie powinno się odczytywać dosłownie.