His Kind Of Woman (1951)
Film zaiste warty uwagi. Mieszanka późnego noir, wczesnego Bonda i lekkiej komedii :-)
Rola Mitchuma zbliżona nieco do postaci bogartowskich. Są też nawiązania (świadome czy nie???) do motywów z Casablanki czy Key Largo. Odniosłem wrażenie, że Mitchum zaczerpną tym razem dużo ze stylu...