Ojciec i syn, jakieś dziwne wizje, tudzież nadprzyrodzone zło i przesadnie makabryczna i potworna tragedia z przeszłości. Dobra rola Henriksena, fajne zdjęcia, miejscami niezły klimat. Ale wszystko to jednak nie gra tak dobrze. Film bazuje praktycznie na grze dwóch aktorów, pomysł odważny i swojej klasie oryginalny, ale też i karkołomny. Fabuła zbyt prosta, przeszłość zbyt mało zadatkowa, a teraźniejszość zbyt jasna. Twórców chyba przerosły ambicje. Ale obejrzeć można.
Henriksen rzeczywiście zagrał w porządku , na swoim dobrym poziomie , natomiast druga postać , jego syna , skonstruowana bez sensu , jego zachowanie nieporadne i rażące każdego kto choć trochę liznął survivalu , wnerwiająca od początku do końca . Retrospekcje częściowo wyjaśniają sytuację , ale... ale . Mnie ten film nie przypadł do gustu , niby ma potencjał , lecz nie został wykorzystany .