No bez jaj. Nie wierzę, że jakieś syfy typu Poznaj moich spartan czy Komedia romantyczna (to film
z 2006 roku) mają wyższe oceny. Z tym filmwebem jest coś nie tak.
Czy to jest jakaś akcja dywersyjna idiotów na FW? Jak film, w którym prawdziwe kreacje tworzą O'Toole i Burton może mieć ocenę niższą niż Atlas chmur na przykład? Coś niebywałego.
Niedostatki wynikają m.in. ze sposobu pokazania zachowań i wzajemnych relacji bohaterów, którzy są trochę zbyt archetypiczni, jakby żywcem wyjęci ze sztuki Szekspira. Nie ma tu natomiast próby oddania klimatu epoki, analizy dramatów ludzkich w kontekście dawnych, obcych nam czasów. Pod tym względem film zbliża się do...
więcejŚwietny film, jestem zszokowany "żartem" w postaci oceny. Rewelacyjny duet O'Toole i Burton sprawdził się koncertowo. Takie role, mogli zagrać tylko aktorzy z Brytanii, choć na poziom tych dwóch dżentelmenów mógłby nie wejść sam Larry Olivier. Polecam każdemu - prawdziwa perła kinematografii:)
Panowie wspaniali choć wole O'Toola w tej samej postaci Henryka II w "Lew w zimie" ale czegoś brakuje. Sama nie wiem jak to nazwać, jakaś nieznośna niezgodność historyczna w wielu aspektach. Histeryczna Eleonora Akwitańska, nierozgarnięty Henryk III, konflikt Becketa z królem. I sam Henryk II. Oczywiście taka była...
więcejW tamtych czasach angielska arystokracja mówiła po francusku a lud po angielsku. Nie wspominając już o tym że ani papież ani król francuski też nie mówili chyba po angielsku. Gdyby nie ta drobna w sumie niedoróbka film byłby idealny. Wątpię też czy ekskomunikowano wtedy po angielsku, te formuły wypowiadano raczej po...
więcejRichard Burton i Peter O'Toole w ekranizacji sztuki Jeana Anouilha: pierwszy jako hulaka, który odnajduje powołanie w funkcji arcybiskupa, drugi jako jego król i przyjaciel, a zarazem najzagorzalszy wróg. Z dzisiejszej perspektywy, "Becket" może sprawiać wrażenie nieco staroświeckiego, sceniczny rodowód widoczny jest w...
więcejDo pełni szczęścia brakuje mu tylko wątków, które widza będą w stanie z wrażenia wbić w fotel.
Brak takich wątków zmusił mnie do dziewiątki, acz film faktycznie ociera się o arcydzieło.
Oczywiście rola O'Toole'a to istny aktorski geniusz, a wzbogacony o iście królewski akcent musi
wzbudzić w oglądającym tonę...
Dlaczego? Ponieważ w popisowym wykonaniu O'Toole'a jest to fantastyczna postać. Porywczy, stanowczy sybaryta który jednak szczerze uwielbia Becketa i nie radzi sobie z jego zdradą. Becket natomiast bez większych rozterek decyduje się sprzeciwić królowi. do tego scenarzyści usunęli z tej postaci wszystkie możliwe...
Kilka miesięcy temu znalazłem ten film (bardzo ładne wydanie DVD) w koszu z wyprzedażą
w supermarkecie - wydałem na niego całe 7 zł :). Nie słyszałem wcześniej o tym filmie, nie
czytałem recenzji i spodziewałem się raczej jednego z hollywoodzkich kostiumowców, które
zresztą też lubię. Dopiero dzisiaj postanowiłem go...