Weszłam na forum ciekawa opinii o filmie. I co ujrzałam? Bandę domorosłych ekspertów od tego, co ma się podobać, a co nie, którzy skaczą do gardeł użytkownikom krytykującym "Ścianę".
Kojarzycie scenę, w której Pink wyhacza z tłumu osoby "do odstrzału"? Tak jakoś przyszła mi w tym momencie na myśl...
Dla jasności:...
Aż nie chce mi się słuchać tego zespołu, jak czytam wypowiedzi różnych snobów, zachwycających się swoim gustem muzycznym i wyzywających wszystkich, którzy nie podzielają ich opinii...Najgorsi są ci, piszący "mam 14 lat i słucham Pink Floyd, jaki jestem ambitny i w ogóle". Mam wrażenie, że większość i tak słucha tego...
więcejZaczynało się ciekawie, potem irytacja, następnie myślałem, że zejdę z tego świata przed monitorem komputera. Ostatnia faza to krańcowe znużenie(u mnie niespotykane, pierwszy raz o mało co nie usnąłem oglądając film). Nie przepadam za Pink Floyd, ale myślałem, że ten film mnie zainteresuje. Myliłem się. Czuję się...
I bynajmniej nie jest to z mej strony zarzut. Perfekcyjne połączenie obrazu i muzyki, które działa porywająco, zwłaszcza w odmiennych stanach świadomości. Nie będę pisał o samym "soundtracku" Pink Floyd, bo na ten temat powiedziano już wiele, jeśli nie wszystko. Wizualnie - arcydzieło (animacje, wykorzystane m.in. w...
więcej...ale tylko przez zamiłowanie do Pink Floyd. Film sam w sobie nie zasługuje na taką ocenę. Niestety.
Na początku filmu troszkę się nudziłam ale potem wszystko się zaczęło, to było jak wir który
stopniowo wsysał mnie coraz głębiej, po filmie nie mogłam od razu dojść do siebie, coś
przecudownego, jest to bezapelacyjnie najlepszy przekaz muzyczno-filmowy w dziejach. Jest to
idealny obraz dla kogoś kto szuka czegoś...
Pierwszy raz the wall zobaczyłem w 2008 roku przesiadując u babci w Moskwie.
Musiałem wraz z mamą pojechać na tydzień do rosyjskiej stolicy, postanowiłem więc wziąć ze sobą kilka filmów, żebym się tam nie nudził (celem wyjazdu nie była rozrywka).
Tak się złożyło, że parę dni wcześniej zobaczyłem kawałek the wall...
Dziwnie się czułam po tym filmie, tak jakoś... nawet nie potrafię określić :D Jak po solidnym praniu mózgu rodem z Mechanicznej Pomarańczy
Na wejściu trzeba przyznać, że film nie jest dla każdego. Jest to dosyć dziwny, ale zarazem oryginalny obraz....ale takich filmów potrzebuje światowa kinematografia. Nie można wciąż kręcić filmów o wojnie, nieślubnych matkach itd., "Ściana" jest czymś zupełnie innym. Od samego początku uważałem, że oprócz ścieżki...