"Żołnierze kosmosu" wracają na duży ekran. Jak zapowiada producent rebootu,
Toby Jaffe, będzie się on znacząco różnił od oryginału.
Po pierwsze, nie będzie tak brutalny i wypełniony erotyką jak
pierwowzór z 1997 roku.
Im droższy jest film, tym trudniej wprowadzić do niego tak dużo przemocy - stwierdził
Jaffe. Po drugie, o ile dzieło
Paula Verhoevena było inteligentną i przewrotną satyrą na faszystowski ustrój, o tyle reboot będzie raczej propagował patriotyczne wartości.
Hollywood ma prostą receptę na to, w jaki sposób zrekompensować te wszystkie braki. Film będzie wypełniony widowiskowymi efektami specjalnymi. Jaffe jest przekonany, że nowi
"Żołnierze kosmosu" pod względem wizualnym przebiją pierwowzór.
Czekacie na ten film?