Rodzina Artura Króla od pokoleń mieszkała w Nowym Sączu. Jej najbliższymi sąsiadami byli ludzie pochodzenia żydowskiego. Gdy przyszła wojna, rodzina żydowska musiała... Zobacz pełny opis
Rodzina Artura Króla od pokoleń mieszkała w Nowym Sączu. Jej najbliższymi sąsiadami byli ludzie pochodzenia żydowskiego. Gdy przyszła wojna, rodzina żydowska musiała przenieść się do getta. Przerażający głód, strach, choroby stały się codziennością Żydów. Nie przeżyliby, gdyby nie pomoc rodziców Artura Króla. To oni przemycali dla nichRodzina Artura Króla od pokoleń mieszkała w Nowym Sączu. Jej najbliższymi sąsiadami byli ludzie pochodzenia żydowskiego. Gdy przyszła wojna, rodzina żydowska musiała przenieść się do getta. Przerażający głód, strach, choroby stały się codziennością Żydów. Nie przeżyliby, gdyby nie pomoc rodziców Artura Króla. To oni przemycali dla nich jedzenie i leki. W połowie 1942 roku Niemcy rozpoczęli likwidację getta. Dla zamkniętych tam ludzi oznaczało to tylko jedno: śmierć w komorze gazowej. Rodzina Artura Króla ukryła wtedy żydowskich sąsiadów w swoim domu na strychu. Jak duże to było bohaterstwo, wiedzą tylko ci, którzy tego dokonali.