Ot tak na poniedziałkowy wieczór .Miło patrzy się na Kate Beckinsale ( piękna kobieta) , Simon w formie i łezka w oku się kreci na wspomnienie WIELKIEGO R.Williamsa..... Film z gatunku---- obejrzyj i ....usuń plik w swoim mózgu ...
Dobry pomysl, ciekawy poczatek i.... niestety to wszystko. Zapowiadalo sie naprawde ciekawie. Dobra obsada, fajny pomysl, jednak wykonanie nie do konca dobre. Obraz na poczatku wciaga, jednak z kazda kolejna chwila napiecie slabnie, humor obniza loty, co w konsekwencji powoduje znuzenie i brak smiechu z jakiegokolwiek...
więcejStreszczając recenzje w jednym zdaniu można powiedzieć , że ta komedia jest tak głupia przez co momentami staje się śmieszna. Osobiście nie jestem fanem komedii tego typu, lecz czasem każdy potrzebuje się "ogłupić" do czego ta komedia nadaję się jak najbardziej.
Wszyscy członkowie grupy Monty Pythona pojawiają się w obsadzie tego filmu... poza nim.
O co chodzi?
Film jest słaby, nieśmieszny i zdecydowanie kwalifikuje się wiekowo do lat 8. Gdyby wyprodukował go Disney to było by bardziej zrozumiałe. Nieporozumienie i koszmar.
Film niestety mnie rozczarował. Nie przepadam za angielskim humorem, ale patrząc na obsadę (Pegg, Williams, Monty Python), wiedziałem czego się można spodziewać. Nastawiłem się na dawkę humoru, którego nie do końca akceptuję, ale nie będę stronił od uśmiechu, kiedy rzucą dobrym żartem. Zamiast tego dostałem historię,...
więcejserwis IMBd już wykreślił Bena z obsady tego filmu ... z tego co słyszałam to była tylko plotka dla zwiększenia rozgłosu dla tego projektu
To było duże rozczarowanie. Już od dawna tak wielu tytanów komedii nie uczestniczyło w czymś tak okrutnie nudnym i nieśmiesznym. Wyreżyserował Terry Jones, który razem z resztą grupy Monty Python użyczył głosu kwartetowi szkaradnych kosmitów. Głos zdążył podłożyć również Robin Williams, wcielający się w gadającego psa....
więcejSimon Pegg, Monty Python i pomysł z Bruce'a Wszechmogącego? Brzmi dobrze, Ale zupełnie nie wyszło. Nieśmieszne, nierówne, głupie, nudne i ogólnie nie wiem po co i dlaczego powstało. I piszę to z przykrością, bo lubię Pythonów, Pegga i komedie sci-fi. Ale to naprawdę nie było dobre.
Mało śmiesznych momentów. Takie pomyje po Bruce Wszechmogący, chociaż tamten też nie był jakąś wybitną komedią.
Ledwo wytrzymalem do końca. Nie śmieszny, idiotyczny, powalająco słaby. Co za gniot. Marna podróbka bruca wszechomogącego. Dodam że osoba, która ze mną oglądała a lubi komedie usnęła pod koniec filmu.
Kate jak zwykle bardzo piękna. Co tu więcej pisać. Same komplementy. Tylko dla niej to obejrzałem. Bo po Simonie niewiele można się spodziewać. Owszem gra nieźle, ale jego pomysły na komedie (czytaj szerzej: w filmy z jego udziałem), to w większości porażka. Wyszło coś na pograniczu komedii romantycznej, komedii...
"Nauczyciel przeżywa serię nieszczęśliwych wypadków po tym, jak odkrywa u siebie magiczne moce. " - z opisu nie wygląda to na sci-fi
Powiem tyle, masakra. Nie spodziewałem sie po trailerach filmu wysokich lotów, ale jednak liczyłem, że może być zabawnie. Niestety bardzo sie rozczarowałem. Zamiast rzeczywiście zabawnych sytuacji i tekstów, film raczej stara się nadrabiać efektami specjalnymi, ale przecież nie o to tutaj chodzi. Nie ukrywam, że...